
Witaj w świecie postpandemicznych, spalonych słońcem pustkowi, gdzie natura przybrała kolory brązu i czerwieni a ludzkość podzieliła się na trzy nierówne części: tych, którzy żyją w podziemnych schronach, Nomadów i Ludzi Nowej Ery. Z dala od spopielających promieni słonecznych, marząc o odzyskaniu powierzchni za dnia, ludzie opowiadają baśnie o miejscach, w których zieleń jeszcze istnieje. Opowieści o Szklanych Ogrodach, ostatnich odpryskach Edenu. I pieczarkach.
Not really familiar with polish? Try >> ENGLISH VERSION << of this site :)
Nowe fragmenty 2 razy w tygodniu
Tych, którzy nie lubią się rozdrabniać, zapraszam na strony zawierające wszystko, co zamieściłem do tej pory (nie liczac biegunek werbalnych). Aktualizacja średnio co tydzień.
poniedziałek, 13 czerwca 2011
Interwał III (III)
Wszyscy jesteśmy od tego leku mniej lub bardziej zależni. Najbardziej ci, którzy wychodzą na zewnątrz. Oni w najlepszym przypadku muszą to przyjmować co dwadzieścia cztery godziny. Po tym czasie najzwyczajniej przestaje działać. W najgorszym – muszą sobie robić dziurę za każdym razem, jak się skaleczą. Inni, jak na przykład technicy, przyjmują ten syf przed każdym wyjściem. Zastanawiające jest to, że nigdy nie widziałem Nomada, który by przyjmował szczepionkę. Możliwe, że robią to tak, jak wy. Tak, wy też ją przyjmujecie. Średnio dawkę na tydzień czy dwa zjadacie z którymś posiłkiem nie mając o tym pojęcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz