Not really familiar with polish? Try >> ENGLISH VERSION << of this site :)

Nowe fragmenty 2 razy w tygodniu

Tych, którzy nie lubią się rozdrabniać, zapraszam na strony zawierające wszystko, co zamieściłem do tej pory (nie liczac biegunek werbalnych). Aktualizacja średnio co tydzień.

wtorek, 7 czerwca 2011

Interwał II (XXIV)

Mikel z ochotą otworzył plecak. Był ciekaw, co ten martwy śmierdziel nosił ze sobą, a poza tym najzwyczajniej w świecie uważał, że zasłużył. Uważał też wiele innych rzeczy, ale o tym kiedyś indziej. Faktem jest, że się zaskoczył zawartością i stanem, w jakim się ona znajdowała. Wszystko było poskładane, uporzadkowane i, co wywołało na twarzy Mikela grymas "coś jest nie tak", czyste. Nawet po tym, jak niezbyt delikatnie obchodzili się z nim do tej pory – wszystko było odpowiednio zabezpieczone i nie uszkodzone. Mimo tego, że plecak latał i lądował na betonie dobre kilka razy. Najpierw zaczał od bocznych kieszeni. Prawie nowy, prawie błyszczący kompas, ręcznie rysowana mapa kanałów w których niedawno byli, zestaw ogłówków i czarne, wieczne pióro. Pod nimi leżała owinięty w miękkie kawałki materiału szklany słoiczek z atramentem.
-Facet miał niezłą rękę – stwierdził Samuel, zwracając uwagę na boki mapy, upstrzone we freestylowych rysunkach, których motywem przewodnim była pokraczna sowa. Wyglądała po prostu ładnie. Wynikało z niej, że tunele prowadziły kilka, kilkanaście kilometrów w każdym kierunku – I chyba lubił łazić po kanałach – Plątanina ścieżek jakie rozrysował pod ziemią, była imponująca. Pomyślał, że mieli szczęście co do małego wyboru kierunków. Kanały to istny labirynt i nie mieli by szans się wydostać, gdyby się zgublili.
W kieszeni z przodu znajdował się mały notatnik. Mikel podwinął go, kiedy Sam był zajęty mapą. Pewnie kazałby mu go zostawić tutaj, jako coś, czego się zmarłym nie odbiera. "Moralista pierdolony" pomyślał i schował do kieszeni spodni. A on po prostu lubił czytać.

1 komentarz:

  1. ,,stwierdził Samuel, zwracając uwagę na boki mapy, upstrzone we freestylowych rysunkach, których motywem przewodnim była pokraczna sowa. Wyglądała po prostu ładnie. Wynikało z niej, że tunele prowadziły kilka, kilkanaście kilometrów w każdym kierunku" - źle ułożone zdanie. Chyba, że twierdzisz, że tunele biegnące gdzieśtam wynikają z pokracznej sowy. :P

    OdpowiedzUsuń