Not really familiar with polish? Try >> ENGLISH VERSION << of this site :)

Nowe fragmenty 2 razy w tygodniu

Tych, którzy nie lubią się rozdrabniać, zapraszam na strony zawierające wszystko, co zamieściłem do tej pory (nie liczac biegunek werbalnych). Aktualizacja średnio co tydzień.

poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Interwał I (III)

O ile chyba każda grupa wewnątrz schronów jest w miarę jednolita, to ta zasada nie tyczy się Łowców. To zbiorowisko indywidualności, nierzadko totalnych outsiderów. W sumie nikt normalny nie zostaje Szperaczem. Albo są to ludzie o głębokich ranach, nie ważne czy chodzi o rany wewnętrzne czy zewnętrzne, pomyleńcy, ci, którzy stracili powody by żyć, albo wszystko to jednocześnie. W przypadku Samuela i Mika było to postradanie rozumu, bo jak inaczej określić wychodzenie na pustkowia z nudów i dla draki? Chcieli dokonać czegoś więcej w życiu, a ukrywanie się pod ziemią w tym nie pomaga. Ci dwaj głupcy byli więc jakby jednocześnie „w” i „poza”. Kwintesencja bycia Łowcą, jeżeli chcecie znać moje zdanie. Niby są, niby żyją, niby są częścią społeczności Krypt. A Jednocześnie, mimo że sporo od nich zależy, nikogo nie obchodzą. Są traktowani jak samobójcy którzy łyknęli truciznę i nie mają pojęcia kiedy zacznie działać. Dzikie zwierzęta, przeklęte promieniowanie, wygnańcy i inne ludzkie barachło. Nie wspominając już o każdorazowej możliwości Infekcji. I weź się zwiąż z takim żywym trupem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz