Not really familiar with polish? Try >> ENGLISH VERSION << of this site :)

Nowe fragmenty 2 razy w tygodniu

Tych, którzy nie lubią się rozdrabniać, zapraszam na strony zawierające wszystko, co zamieściłem do tej pory (nie liczac biegunek werbalnych). Aktualizacja średnio co tydzień.

środa, 3 sierpnia 2011

Interwał III (XXI)

-...aaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!! - Usłyszała wrzask, pełen wściekłości i dobywający się prosto z trzewi, coraz głośniejszy. Nie była jednak w stanie odwrócić głowy, by zobaczyć jego źródło. Była sparaliżowana strachem, a pies był tylko dwa metry od niej. Nie tylko nie miała odwagi odwrócić wzroku, ale też miała go przesłoniętego mgłą. Ból jaki czuła, był ledwo do wytrzymania, a zdawała sobie sprawę z tego, że organizm ją i tak chroni przed jego zdecydowaną większością. Stres i adrenalina niejednemu uratowały życie. Nierzadko też były przyczyną śmierci.

Krzyk wydany nie przez ofiarę zaskoczył zwierzę, które było gotowe zakończyć sprawę i zacząć w końcu jesć. Zawachało się i stanęło w miejscu, najpierw odwracając łeb w stronę z którego dochodził wrzask i strzygąc uszami, by zaraz potem odskoczyć, okazać kły i zacząć warczeć. Pies widział, że coś na niego pędzi, jednak był zbyt oszołomiony i głodny, by dać za wygraną i się wycofać. Czuł ssanie w żoładku i pragnienie mięsa, którego nie doświadczył od kilku dni. W głowie mu szalało. Z jednej strony strach, z drugiej głód i słodka woń krwi doprowadzająca go do szaleństwa. Strużka śliny wyciekła mu z pyska. Zdecydował. Dzisiaj będzie jeść.

Rzucił się na Ino, wybierając bezbronny cel. Nie dobiegł jednak, zostając zgarnięty niemal w locie przez Mikela, który zniknął wraz z psem w chmurze pyłu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz